Miałem problem z ubywającym płynem chłodzącym w silniku 2.0 TDI BKD. co około 3-4 dni musiałem dolewać ok 300 ml. Po wizycie w ASO gdzie panowie popatrzyli, podumali i stwierdzili że skoro nigdzie nie widać wycieków to oznacza rysę na głowicy lub bloku silnika (co ponoć jest dość częste w tych silnikach) czyli koszty, koszty i jeszcze raz koszty :?
Zrezygnowałem z "usług" ASO i za poleceniem piotrka_gdy udałem się do innego warsztatu gdzie po dokładnym sprawdzeniu całego układu okazało się że do wymiany jest tylko króciec wodny który znajduje się pod tą srebrną częścią zaznaczoną czerwoną strzałką a do tego króćca przymocowany jest wąż zaznaczony niebieską strzałką.
Wyciek jest w takim miejscu że bez dokładnego sprawdzenia niestety nic nie widać i rzeczywiście można się nabrać na uszkodzenie bloku lub głowicy.
króciec oraz miejsce uszkodzenia są na zdjęciu 2,3,4
ciekawe ilu sie nacięło na robote z głowicą przy takim podejsciu aso, pewnie z połowe głowic nie potrzebnie zostało wymienionych :evil: aso sie nadaje ale jedynie do deptania kapusty :szeroki_usmiech
Komentarz